Mamy towar, otworzyliśmy sklep internetowy i zaczynamy sprzedawać. Ale czy to wszystko? Sprzedawanie towarów bez regulaminu sklepu może mieć dla jego założycieli i pracowników bardzo poważne konsekwencje. Łącznie z problemami w sądzie.
Wielu sprzedawców uważa, że ich uczciwość jest najlepszą obroną przed kłopotami z klientami. W końcu co może pójść nie tak, jeśli mamy pewność, że sklep ze swoich obowiązków wywiązuje się w stu procentach? Niestety, takich sytuacji są dziesiątki. Od problemów z kurierami, przez kłopoty z producentami i podwykonawcami, po nieszczęśliwe wypadki czy nieporozumienia z klientem, który nie zamierza ustąpić i jest przekonany o swojej racji. Jedyną „bronią” sklepu w takiej walce jest właśnie regulamin sklepu. To w nim możemy zawrzeć wszystkie informacje o tym, co stanie się w razie uszkodzenia czy niedostarczenia towaru, a także jaka jest polityka dotycząca zwrotów. Jeśli stworzyliśmy taki dokument, przy każdym nieporozumieniu wystarczy odesłać do niego klienta. Jeśli regulaminu nie ma, rozgoryczony klient może dochodzić swoich praw nawet w sądzie. Tłumaczenie, że kłopotliwa sytuacja nie zaszła z winy sklepu, nie zawsze będzie wystarczające.